Przełamując kod covidowego widma.

Wielka samoinicjacja rodzaju ludzkiego.

Powodem dla którego tak wielu ludzi godzi się na cierpienia zadawane przez narzucanie totalitarnych represji uzasadnianych Covidem jest to, że podświadomie boją się oni walki o wolność i sprawiedliwość. Wolą zostać niewolnikami, doznać okaleczenia czy nawet śmierci z rąk dyktatury, przedstawiającej się jako „rząd”, niż podjąć walkę o wolność.

Zauważył to już Albert Einstein, któremu przypisuje się stwierdzenie, że „Świat jest niebezpiecznym miejscem, nie dlatego, że niektórzy czynią zło, ale dlatego, że inni na to patrzą i nie sprzeciwiają się”.

Tym co sprawia, że pojawia się choroba zwana Covid jest patrzenie i nie robienie niczego oprócz drżenia ze strachu. Jest to komórkowa odpowiedź na brak oporu wobec kłamstwa i apetytu na poznanie prawdy. Jest to zarazem inicjacja do życia według innego zbioru wartości niż ten, który doprowadził do kryzysu ludzkości jaki ma miejsce obecnie.

Ogromna większość ludzi, którzy znajdują się na końcu pasa transmisyjnego wielkiego globalnego oszustwa o nazwie „pandemia” nie potrafi odróżnić fikcji od faktów, fantomów od rzeczywistości. Celowe wprowadzanie chaosu i stanu niepewności jest starannie pomieszane ze „szczerze brzmiącymi” nawoływaniami polityków do szczepienia się i „dbania o siebie i innych” bezmyślnie powtarzanego przez stado zahipnotyzowanych „wierzących covidowców”.

W czasach gdy telewizja jest cyfrową formą narkotyków, a „wiadomości” są kontrolowaną w 100% propagandą, kolejne miliony wciągane są w stan samobójczej zależności od pseudo – politycznych autorytetów, których zaplanowane hasła i instrukcje są jak zatrute strzały prowadzące do ludobójstwa.

To nie jest film. Jesteśmy już w fazie realizacji zaplanowanego przez globalną klikę scenariusza, mającego na celu redukcje światowej populacji o od 75 do 90%. W czasie tego procesu ma dokonać się także zawłaszczenie całej prywatnej własności, a za pomocą technologii używających fal elektromagnetycznych ludzkość ma być poddana trwającej 24 godziny na dobę kontroli umysłów. Jeżeli szukać jakiegoś wspólnego mianownika dla wszystkich tych zjawisk, to jest to operacja którą możemy nazwać szatańską.

Pod powierzchnią wypowiadanych przez polityków górnolotnie brzmiących frazesów „o ochronie zdrowia i dobra publicznego” kryje się całkiem odmienna rzeczywistość. Ci, którzy kierują operacjami „Pandemia”, „paszport zdrowotny”, „Wielki Reset”, „Nowy Zielony Ład” i „program wielkiego napromieniowania przy pomocy technologii 5G” działają na płaszczyźnie, która nie jest ludzka w normalnym tego słowa znaczeniu. Należą oni do klubu, którego czołowi członkowie spotykają się w masońskich lożach, kręgach wykorzystujących dzieci oraz w „kościołach” skupionych wokół okultystycznych rytuałów.

Działają oni i są nastrojeni według kompletnie innych częstotliwości energetycznych niż znakomita większość rozsądnych, troskliwych istot ludzkich. Ich energia może być skutecznie pokonana jedynie poprzez używanie energii na poziomie, który można nazwać świetlistym.

Stanowi to zasadnicze wyzwanie dla nas wszystkich. Poprzez podnoszenie poziomu światłości jaki odnajdujemy w każdym z nas, sprawiamy, że ci, którzy aspirują do kontroli rodzaju ludzkiego nie są w stanie sycić się bólem jaki zadają, a który daje im paliwo do kolejnych działań. Im silniejszy świetlisty duch, tym mniejsza zdolność do działania szatańskiej energii, która działa w polu ziemskich wibracji.

Jeżeli pozbawi się ich ciemnej energii, czerpanej od tych, którym zadają cierpienia poprzez wprowadzanie „pandemii’, nieludzkie traktowanie dzieci i inne akty okrucieństwa, wtedy siły odpowiedzialne za te zbrodnicze akty nie będą w stanie sprawować władzy nad ludzkością.

To jest to co nazywam głębszą warstwą, mechanizmem przyczyny i skutku w energetycznym dramacie dokonującym się obecnie na naszej planecie.

Sprawcy tego dramatu są oszustami. Ich sztuka oszukiwania polega na uwodzeniu. Ogromna część ludzkości ma przed oczyma demoniczny i zdradziecki obraz rzeczywistości; nie postrzega go jako pieczołowicie zaplanowany okultystyczny rytuał jakim jest naprawdę. Naśladuje on rytuał „cierpienia i zmartwychwstania”, który był i jest tak skutecznie wykorzystywany przez religijne dogmaty i zaprojektowane fałszywe moralności.

Punkt zwrotny obecnych procesów nadejdzie, kiedy wystarczająca liczba ludzi rozpozna swój własny udział i uwikłanie w oszustwie. Obecnie jednak opresja nie jest postrzegana jako opresja, ale jako jej przeciwieństwo, jako rodzaj „wybawienia”. „Wybawienia” od czegoś niewidzialnego, co zostało rozreklamowane jako „poważne zagrożenie”, całkowicie nieadekwatne do stanu rzeczywistego.

Tylko process rozwoju świadomości może doprowadzić do końcowego zwycięstwa nad chimerą – fantomem, który został przedstawiony jako coś realnego w umysłach poddanych inicjacji.

Tak samo jak koronavirus został w dużej mierze wzmocniony w laboratorium, tak aby robił wrażenie czegoś rzeczywiście groźnego. To coś nie zostało nigdy fizycznie wyizolowane i dlatego nie może być użyte jako baza dla prawdziwej szczepionki. Obecnie stosuje się zastrzyki z eksperymentalnymi preparatami genowymi, które aplikuje się tym, którzy dali się oszukać.

Musimy przeciwstawić się naszej własnej podatności na tworzenie bóstw i wierzenie w nie. Rządząca klika i będący na jej usługach psycholodzy głębokiego umysłu wiedzą o tej słabości. Występujący w roli autorytetów oszuści, potrafią grać na tej ułomności i uczynić z niej doświadczenie dominujące emocjonalny klimat codziennego życia.

Kontrolowane przez rządy media głównego nurtu, są najważniejszymi wykonawcami tego zabiegu. Takie instytucje jak BBC są mistrzami ukrytej indoktrynacji, których cały historyczny bagaż składa się na umiejętność sprawiania by starannie spreparowane kłamstwa miały siłę przekonywania.

Chimera covidu i wszechobecne promieniowanie elektromagnetyczne w cyfrowym świecie uczestniczą w procesie nieustannej manipulacji i oderwania komórek ludzkiego mózgu od natury. Stanowią one obecnie „niewidoczną broń ukrytych wojen”, które w sposób tajny – lub jawny – zmieniają ludzkie racjonalne postrzeganie w taki sposób, że wirtualna rzeczywistość świata Covidu jest akceptowana jako świat rzeczywisty, jako projekcja „Nowej normalności”.

Tak wygląda scenariusz, który reguluje obecnie przebieg procesów na planecie. Ci, którzy się mu poddają są zwierzętami ofiarnymi w zaplanowanej metaforycznej – i rzeczywistej – rzezi.

Kluczem do wyzwolenia się z bycia ofiarą w tym zawikłanym okultystycznym procesie jest jego rozpoznanie. Zdanie „prawda was wyzwoli” nigdy nie było bardziej na czasie. To idealny czas na nastanie Wieku prawdy.

Rodzaj ludzki staje dzisiaj przed lustrem prawdy i każdy z nas widzi, że to my jesteśmy tymi, którzy doprowadzili do obecnego stanu i to my możemy go zakończyć.

„Poznaj samego siebie” a wtedy zrozumiesz, że Covid to nasze podświadome lęki patrzące na nas i śmiejące się cynicznie z naszej zdolności do zadawania sobie samym tortur poprzez utworzone przez nas samych bożki. „Poznaj samego siebie”, a zobaczysz kim naprawdę jesteś i kim naprawdę jest Bóg i że jesteśmy nierozłączni.

Świetliste energie stworzenia uzewnętrzniają się, a to powoduje, że demony także stają się widoczne. To nie jest miły widok. Jesteśmy świadkami spuszczonych ze smyczy najciemniejszych, wypaczonych form życia, chaosu i okrucieństwa. To cena za to, że przez dekady, a być może tysiąclecia nie potrafiliśmy działać zgodnie z głosem duszy, z boskim wezwaniem do bycia tym kim jesteśmy. Ta odmowa trwała tak długo i dlatego doprowadziła do finalnego uzewnętrznienia się orgii destrukcji jakiej teraz doświadczamy.

Energia musi znaleźć gdzieś ujście. Jeżeli jej naturalne drogi są zablokowane, wtedy zbacza na fałszywe tory.To podstawowe prawo fizyki, które nazywamy „chorobą”. Covid jest manifestacją korzeni choroby, jaka toczy rodzaj ludzki i drastycznego zboczenia z duchowej ścieżki ewolucji.

Ta choroba rozwieje się niczym mgła, która ginie w promieniach porannego słońca, kiedy tylko uznamy prawdę i skończymy nasz romans z kłamstwem. Nie możemy w nieskończoność odwracać się od energii światła, które rzuca swe promienie z równą siłą na dobro i zło.

Jesteśmy właśnie w punkcie zwrotnym, który oznacza głębokie oczyszczenie ciała, umysłu i ducha. Kod Covidu właśnie się łamie. To ciemny fantom, który sami powołaliśmy do życia.

Powołaliśmy go do życia, daliśmy mu przyzwolenie na manipulowanie nami, postawiliśmy na piedestale, a potem zaczęliśmy się go bać i przeklinać jednocześnie, czyż nie tak?

Jak dotąd nie udało się nam zepchnąć go z tego miejsca, chociaż widzimy jak niszczy wszystko, co nadaje życiu sens i wartość.

Używam tutaj formy „my” nie jako wyrazu mojego osobistego doświadczenia, ale poczucia przynależności do rodziny ludzkiej.

I wreszcie na koniec tej komedii pomyłek przyjęliśmy także bierną postawę wobec okultystycznego testu PCR i szczepionek, co doprowadziło nas do stanu omaskowania i szaleństwa w faustowskim kontrakcie z własnym samozakłamaniem.

To zakłamanie jest realne i przybiera formę, w której realne fizyczne istoty odgrywają swoje role w tragikomicznym dramacie naszej wewnętrznej pozbawionej ducha pustki, tak, że możemy wreszcie ujrzeć tę nicość, zobaczyć ją „twarzą w twarz”.

Taka jest kosmiczna natura kwantowego tańca istnienia. Pozwala ona „covidowemu przedstawieniu” odegrać rolę lustra, dzięki któremu możemy dostrzec naszą wewnętrzną chorobę w realnej postaci tych, których wybieramy lub akceptujemy jako naszych „przywódców”. Możemy dzięki temu ujrzeć jak nasza wyjałowiona duchowa esencja przejawia się w realnym świecie. „Oni” są prostym odbiciem naszej głębokiej niechęci do odpowiedzenia na płynący z głębi głos, który nadaje kierunek, znaczenie i cel naszemu życiu.

Naprzód dobrzy ludzie, przestańcie lgnąć do mrocznych mitów i indoktrynacji głębokiego państwa. Zerwijcie z chorobą samoudręczania się. Bądźcie dzielni. Wyjdźcie z bólu na Światło. Ono jest wszędzie, wszechwiedzące i wszechmocne. Tylko niedorzeczne, przekonania, które sami sobie narzucamy hamują nas przed swobodnym pójściem w stronę promieniującego światła radosnego rdzenia istnienia!

Taki krok jest wszystkim co konieczne, aby ostatecznie uwolnić nas od pochlebców, którym pozwoliliśmy żywić się naszą boską energią. Taki krok jest wszystkim, czego potrzeba do ostatecznego oczyszczenia świata z przeszkód stojących na drodze do jego twórczego, prawdziwego przeznaczenia.

Julian Rose jest pionierem rolnictwa ekologicznego w Wielkiej Brytanii, pisarzem, międzynarodowym aktywistą, dyrektorem Międzynarodowej Koalicji dla Ochrony Polskiej Wsi – ICPPC. Jego ostatnia książka Overcoming the Robotic Mind – Why Humanity Must Come Through (Przezwyciężając zrobotyzowany umysł – dlaczego ludzkość musi tego dokonać) jest szczególnie aktualna w obecnym czasie. Więcej:

www.renesans21.pl