Elektrosmog – czy to jest pojęcie naukowe?

Pytanie: „Elektrosmog – czy to jest pojęcie naukowe?”

Zostałam kiedyś poproszona przez jednego z radnych o odpowiedź na
pytanie: „elektrosmog – czy to jest pojęcie naukowe?”.
Nie komentuje zasadności pytania bo nie o to chodzi, tym bardziej, że pojawiła się bardzo ciekawa odpowiedź na nie.
Cytuję:
Pojęcie „elektrosmog” nie podoba się m.in. pracownikom z Inst. Łączności. Tymczasem pojęcie to bardzo się już rozpowszechniło i ugruntowało w innych krajach i z czasem oni będą musieli je zaakceptować. Na razie zwalczają. Bo nie akceptują tego, że wywołuje ono negatywne nastroje i sugeruje (zresztę słusznie!) szkodliwość PEM.

Słowo-pojęcie „elektrosmog” jest wygodne w powszechnym stosowaniu, bo zastępuje innych chyba 5 słów, którymi musielibyśmy je zastąpić. Wierzymy, że pozostanie w użyciu niezależnie od tego jak mocno technokraci będą zaklinać rzeczywistość, wmawiając społeczeństwu kłamstwa o nieszkodliwości PEM.
Nie jest istotne, czy jest ono tzw. „naukowe” czy nie, ale czy i jak dobrze opisuje rzeczywistość. Poza tym jest zrozumiałe w każdym niemal języku.
Np. amerykański miernik nazywa się „Electosmog Meter” (firmy CORNET Microsystem Inc.). Model ED85EXPlus pozwala mierzyć nawet b. małe poziomy elektrosmogu.

Może zastanowicie się Państwo nad możliwością zakupu takiego lub nawet bardziej profesjonalnego miernika aby mieszkańcy gminy mieli na bieżąco solidną informację nt. poziomu elektrosmogu w gminie.

Notka od Jadwigi